Forum
¤
Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
¤
Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤
Zobacz swoje posty
¤
Zobacz posty bez odpowiedzi
Zakon Andramelacha
Forum Gildi Zakon Andramelacha na Shardzie Mysterious World
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Zakon Andramelacha Strona Główna
->
Koszary
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Naggarond
----------------
Karczma
Koszary
Malowidla
Opowiesci
Akademia
Wieści i ogloszenia
Brama Naggarond
Sojusznicy
----------------
Sojusznicy
Wojny
Nowosci
Zakon
----------------
Offtopic
Propozycje
Wyprawy
Opowiadania
*Klimatyczne propozycje dotyczace shardu*
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
wedrowiec
Wysłany: Sob 18:29, 07 Lip 2007 Temat postu:
Gnajacy na swym pupilku Parias uniols swa glowe pokryta dlugim zarostem o sniezno-lodowej barwie, nagle jego oczom ukazal sie jezdziec pedzacy na widmowym koniu.
Parias zwolnil nieco pedzacego kirina bacznie obserwujac zblizajacego sie jezdzca, po chwili dostrzegl znajomy luk i kolor plaszcza.
-Krzyknol z daleka - Witaj Reikardzie dawno sie nie widzielismy powrociles juz z swych wedrowek ?
acles
Wysłany: Sob 2:47, 07 Lip 2007 Temat postu:
Reikard stał jak zawsze w cieniu wielkiego drzewa wykraczającego nieznacznie poza granice lasu, otaczającego ziemie zakonu. Nie pierwszy raz ktoś opuszczał zakon, nie pierwszy raz jego elficka natura nie mogła się godzić z tym co jest takie ludzkie. Oparł się na łuku kompozytowym dwoma rękami, kładąc na dłoniach brode. Cień, który rzucały liście ukrywal skutecznie i jego i Dziuba. Chociaż nie słyszał słów, wiedział, że tym razem to nie zlecone przez Modara zadanie zmusiło Pariasa do wyjazdu. Coś się zmieniało, coś go niepokoiło. "Dobrze, że wróciłem nareszcie z tej dalekiej podróży" - pomyślał. Wskoczył na wierzcha i powoli obrał drogę w kierunku Naggarond, jednak tak, aby przeciąć drogę odjeżdżającego Pariasa.
wedrowiec
Wysłany: Czw 22:11, 05 Lip 2007 Temat postu: Odejscie...
...wychodzac zerwal symbol z plaszcza i ramienia kladac na stole przy wrotach.
Odwrocil glowe w strone Modara zmierzyl go powoli wzrokiem mowiac zmieniles sie, nie poznaje cie zycze ci i twojemu zastepowi pomyslnych modlow i udanych lowow.
Odwrocil glowe ku wrotom idac wolnym krokiem ku dziedzincowi - acha bylbym zapomnial - odrzekl Parias odwracajac spojzenie w strone arcykaplana - Szanuj Togla to dobry zakonnik badz wyrozumialy dla niego poniewaz jedyny wie czego chce, nauczy was napewno jeszcze nie jednego, zegnam - mowiac to wyszedl skladajac ostatni poklon dla Arcykaplana.
Gryf! - zawolal - poczym spokojnie postawil dwa kroki na dziedzincu zatrzymujac sie z usmiechem na twarzy widzac przed soga Kirina, poklepal go po grzniecie i odrzekl - no maly ruszamy - poczym szybkim klusem opuscil twierdze znikajac za choryzontem Naggaroth...
fora.pl
-
załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by
Twisted Galaxy
Regulamin