|
Prośba o przyjęcie do gildii, na stanowisko Rekruta |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Eldarin Thelarin
Gość
|
Wysłany: Pon 22:43, 26 Mar 2007 Temat postu: Prośba o przyjęcie do gildii, na stanowisko Rekruta |
|
|
Elf, w jasnej todze, w kroczył do Yew, wszedł do karczmy, zasiadł przy najodleglejszym stole, oparł się o oparcie, zamówił, elfickie wino, i powoli zaczął sączyć i nasłuchiwać, co elfy mówią o tym mieście, i co się dzieje w tych krainach. Podszedł do niego służący, z pytaniem,
-Cóż cię tu Elfie sprowadza, ostatnio, nikt nie przychodzi w nasze progi, sama Pan widzi, iż malo ludzi w karczmie za siaduje, w owym mieście.
Elf z pojżal na człowieka mówiąc,
-Jam tu jestem po to, aby szukać przygód, aby poczuć dreszcz emocji...
Służący z pojżal na Elfa, nie u błaganie odpowiedział,
-Elfie, ależ tu niema przygód, tylko robota, w polu, w karczmie...
Elf wstał i wyszedł z karczmy, pozostawiając 5 złotych monet, za wino. Wsiadł na swego konia, i ruszył w drogę, po drodze, zobaczył wielką Wille, w której podobno zasiadają osoby z Zakonu Andramalacha. Postanowiłem zapukać do owego budynku, lecz nikt nie otwieral, drzwi się otworzyły, jakaś postać, z laską w ręku, spytał, kim jestem, odpowiedziałem,
-Jestem Eldarin, z rodu Thelarin, jestem podróżnikiem, szukam przygód, i sojuszników, pogłoski mnie doszły, iż tu nijaki Zakon się znajduje, czyż to prawda?
-Owszem- odpowiedział, postać stojąca przede mną
-Więc czy moglibyśmy porozmawiać?
-Ależ owszem, może przejdziemy się po posiadłości?
Wybrałem się z nieznajomym po posiadłości, zaczęliśmy rozmawiać, o historii zakonu, i jego przejściach, jego wrogach. Rozmowa drwala, przez cztery klepsydry, kiedy na wille, najechali mordercy, ledwie uszliśmy z życiem, schroniliśmy się w budynku, i mocno zabarykadowaliśmy się.
Odczekaliśmy, aż mordercy odejdą, nieznajoma postać przedstawił mi się jako, Modar, posiedliśmy do głównej sali, gdzie Modar przedstawił mi członków gildii, i zaczęliśmy rozmawiać...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
wedrowiec
Stonka 2
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wydminy
|
Wysłany: Wto 1:29, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Siedzac na krzesle niedaleko kominka z usmiechnieta twarza Parias gawedzil z bracmi Dal`Vir.
Uwage Pariasa zwrocilo wejscie Modara ze znanym mu z paru spotkan w lunie osoba z sojuszniczej gildi Przymierza Mrozu, zwrocil swoj wzrok bardziej na Elfa jednoczesnie sluchajac Xizora i Aldiego(wybacz Aldi lecz nie pamietam calego imienia ).
Skinol glowa oraz zagestykulowal dlonia usmiechajac sie lekko w kierunku Eldarina na znak przywitania, szepnol cos towarzyszom poczym wstali zmierzajac ku stolowi przy ktorym zasiadl juz Modar z Eldarinem.
Siadajac na krzesle usmiechnol sie mowiac cuz cie przywiodlo w te strony masz jakies wiesci od Lahellis U`Raviel, swoja droga czemu jeszcze nikt Ci nic nie podal odchylajac sie delikatnie od stolu dobyl z torby flaszke miodu poczym podal ja elfowi mowiac opowiadaj...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xeno
Stonka 2
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:21, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xizor usmiechnal sie ukazujac kly na widok nieznanego mu dotad elfa prowadzonego przez Modara. Chwile przygladal mu sie z zainteresowaniem, poczym podszedl do stolu przy ktorym usiedli.
- Aldaronie, usiadz z nami mysle ze nasz gosc chcialby opowiedziec conieco o sobie -powiedzial.
- Witaj przyjacielu - rzekl spogladajac na piekny zdobiony zegar stojacy na kominku - co cie do nas sprowadza o tak poznej porze? Zaraz zacznie switac wiec streszczaj sie lepiej bo niechce nic stracic z twojej opowiesci - powiedzial wampir i zamilkl czekajac na odpowiedz przybysza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eldarin Thelarin
Gość
|
Wysłany: Wto 13:23, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Eldairin odpowiedzial, ależ oczywiście, że chcę, dolączyć do Zakonu, "usmiechnąl się lekko".
-Jestem lucznikiem, a bynajmniej tworze luki, jestem jednym z największych tworzycieli luków, na świecie.
Wstal i ściągnąl swój luk z pleców, a oto, najlepszy luk w krainie, wykonany, z najlepszego drewna, tkz. o'hii. Czlonkowie, z gildii, z podziwem patrzyli na luk. Od Pana Lahellisa, nie mam żadnych więści, zostalem pozbawiony gildii, przez niego,
i wygnany z gildii, raz na zawsze, chociażby nic nie zrobilem, tybardziej, iż żekl iż jestem denerwujący, chociażby nikt nie pozbawia gildii, z powodu, iż jest się denerwującym, a w dodatku, nikt prócz niego tak nie twierdzi. Siadl ze streowany
elf, i chwycil za flaszke z miodem. Popatrzyl milo, z usmiechem na twarzy, na towarzyszy, czekając, aż coś powiedzą...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
acles
Stonka 2
Dołączył: 14 Mar 2007
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zwoleń/kielce
|
Wysłany: Wto 13:43, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W progu ciemnej sali stanął niewysoki elf. Tupnął głośno zrzucając z wysokich butów resztkę podróżnego błota. Jego podróżny płaszcz też nie był w najlepszym stanie, a reszta czarnego odzienia niewiele odbiegała czystością od płaszcza.
- Bwael. A rozmawiacie tak głośno, że słychać was już przy bramie. - zawiesił na chwilę wzrok na elfie siedzącym przy stole, po czym zwrócił się do Modara - Tak jak kazałeś arcykapłanie okolice przejżane i wyglądają na bezpieczne.
- Bwael Reikardzie - powiedział Modar - To jest Eldarin, chce do nas przystać.
- Skoro już wiem o czym mowa, to powiedz mi bracie, czemu przybyłeś do naszego domu, czemu chcesz do nas przystać? Czy to strach przed brakiem opieki gildii, którą utraciłeś? A może obawa przed czyjąś zemstą? Czy kierują tobą może szlachetniejsze pobudki? - Reikard wbił wzrok w elfa, a było widać, że jest to uczucie pełne niepewności i braku zaufania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
odzi
Gość
|
Wysłany: Wto 15:44, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Moja wizyta tutaj jest jak najbardziej szlachetna. Popatrzyl na Elfa, i odpowiedzial
-Chce dolączyć do wspólnoty, ponieważ, nie jestem, nie będę i nie bylem, mordercą, jestem jak najbardziej uczciwym, elfem, co leży w mojej naturze. Moją chęcią, dolączenia do zakonu, nie jest, brak gildii, czy obawa przed zemstą bo wrogów nie mam, jestem osobliwą, milą, sympatyczną, i nie szukającej zwady osobą. Szukam sojuszników, i prawdziwych przyjaciól którzy, mnie nie opuszczą w najważniejszej chwili, a zarazem najtrudniejszej.
Elf spojżal, na Eldarina, i przysiadl się do stolu...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aldi
Stonka 2
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:58, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zakapturzony czarodziej w matowej zielonej todze drzemiący na krześle obok kominka, zaczoł coś mamrotać pod nosem. W tej chwili w komnacie jedynym slyszalnym dzwiekiem mogl byc krzyk Xizora:
- Aldaron wstawaj, nie czas na drzemke, mamy gościa!
Czarodziej na dzwięk tego wrzasku spadł z krzesła, i wstał wyprostowany wpatrując się w grope siedzących przy stole osób. Jego uwage przykuł młody elf z zazuconym na ramię łukiem. Po chwili jednak przemówił:
-O, witam was drodzy zakonnicy, i Ciebie ekhm elfie, moze przedstawisz się i powiesz coś o sobie? A i tak na przyszłość Xizor daj sie ludzią wyspać i rzucaj sie tak bardzo bo ci firanki w wiezy odsłonie.
Po tych słowach zrzucił kaptur z głowy ukazujac swoje dlugie jasne włosy, podrapal sie po ramieniu i przysiadł do stołu ze zgromadzonymi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xeno
Stonka 2
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:27, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xizor popatrzyl z ironia na brata.
- Gdybys nie spal to wiedzialbys ze nasz gosc opowiedzial juz wszystko o sobie. - rzekl smiejac sie.
- Mysle ze teraz Modar chcialby powiedziec cos na temat naszego goscia- wampir usiadl i wszystkie oczy zwrocily sie w strone arcykapla ktory wstal i rzekl donosnym glosem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
odzi
Gość
|
Wysłany: Śro 14:05, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Popatrzyl na czarodzieja, mówiąc,
-Wydaje mi się, że już wystarczająco powiedzialem o swoim życiu, jaki jestem, i nie tylko o tym.
Elf sięgnol za pas, po ostatnią flaszke Elfickiego Wina, napil się, i zapytal,
-Czy macie może do mnie jakieś pytania?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 20:21, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Modar wstal, mierzac goscia wzrokiem , poczym powiedzial:
- Widzisz wiemy juz troche o tobie, jednak pytanie brzmi co ty wiesz o nas?
pozatym dosc dziwnie przedstawiles argument wyrzucenia cie z poprzedniej orgaznizacji i wybacz ale w mym mniemaniu wydawal sie od dosc infantylny, a my szeroko pojetego infantylizmu obawiamy sie niczym Xizor slonca.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
odzi
Gość
|
Wysłany: Czw 16:50, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Ależ, moja historia na temat, wyrzucenia mojej osoby z gildii, jest jak najbardziej prawdziwa, "Uśmiechnol się szeroko". Może wy mi opowiecie coś o sobie, o zakonie, oraz o was samych...?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 20:55, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Modar delikatnie zaczerwienil sie na swojej bladej twarzy, podeszedl jeszcze blizej i powiedzial:
- Posluchaj cale twoje zycie jest mi niejasno znane, pozatym z czego mowiles jestes osoba praworzadna i ta cecha arumentujesz chec dolaczenia do nas.
Nasz zakon , a raczej Bog ma charakter neutralny zly, moze to brzmiec dziwnie, ale w sumie to moge ci wyjasnic - arcykaplan usiadl spowrotem na swoje miejsce polozyl dlonie na stol pochylajac sie w strone przybysza poczym rzekl:
- Sama nazwa Zakon wskazuje , iz panuja u nas rygorystyczne zasady majace na celu godna sluzbe naszemu Bogu, wlasnie ta cecha warunkuje nasza neutralnosc. Zlo nie jest nasza domena jednak jezeli okazuje sie pomocne w osiagnieciu celu nie wachamy sie uzywac bardziej drastycznych srodkow.
Wracajac do kwesti ktora ciut mnie poirytowales, coz moze mam dzis gorszy dzien, jednak nie lubie niemadrych pytan, bowiem domyslam sie , ze o naszym zakonie nie wiesz prawie nic, a chcesz do nas dolaczyc. Naprzod dowiedz sie o danej organizacji , a potem decyduj czy chcesz do niej przystapic, pozatym narazie pozostaw zadawanie pytan nam, to my chcemy wiedziec kim jestes , o nas dowiesz sie moze pozniej - to mowiac modar wstal z krzesla i udal sie w kierunku drzwi , przed wyjsciem dodal tylko:
- Doceniam twoje starania, lecz malo jeszcze wiesz i rozumiesz, wroce niebawem tymczasem porozmawiaj z mymi bracmi , od nich wiele sie dowiesz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xeno
Stonka 2
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:11, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Xizor stal z na wpol otwartymi ustami przygladajac sie jak Modar trzaska dzwiami.
- Nigdy nie widzialem Modara w takim humorze...- zamyslil sie przez chwile i rzekl
- No coz Eldarinie, w kazdym razie Modar nie powiedzial nie- usmiechnal sie obnazajac kly- mysle ze Modar musi co nieco przemyslec... Moze masz do nas jakies pytania?- zapytal- byle szybko bo zdaje sie ze zaczyna switac...
- Ja sam mam pytanie, czy to ze nie udzielales sie w twojej poprzedniej gildii to znaczy ze nie brales udzialu w naradach, wyprawach i tego typu sprawach?- wampir mial wlasnie usiasdz ale cos sobie przypomnial..
- A wlasnie tak jak mowil Modar, do nas nie przylaczasz sie od tak- tu pstryknal koscistymi palcami- musisz zglebic wiare w Andramelacha i udowodnic ze jestes godzien mu sluzyc..- Xizor usiadl, zapalil fajke i zamyslil sie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
odzi
Gość
|
Wysłany: Pią 15:21, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojżalem, na Modara, kiedy wychodzil, ze zdziwieniem...
-No więc... w gildii, nie bylo zebrań, a jeżeli się odbywaly to bez wiedzy gildii, tylko Traxar, Sortris, Lahelis, nikt więcej, aczkolwiek, oni decydowali gildią, a czlonkowie, byli tylko po to aby podtrzymywać gildiie... przynajmniej takie wrażenie odebralem. A o zakonie troche wiem, ponieważ, przyjeciel opowiadal mi o zakonie, może nie wiele ale opowiadal... Bynajmniej kiedy pokluciliście się z Rhodanem, stanolem za wami murem, i skończyl się temat. A do gildii Przymierza Mrozu nie jest tak trudno się dostać... wystarczy, że porozmawialem z Lahelisem, i odrazu, nie mówiąc slowa nikomu przyjol mnie do gildii... Taka jest polityka w przymierzu.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|