Autor |
Wiadomość |
|
Lusse
Gość
|
Wysłany: Czw 17:12, 27 Mar 2008 Temat postu: Lusse Historia Widmo |
|
|
Historia mojej bohaterki zaczyna się gdy liczyła ona ponad 16 wiosen. Na imię miała Lusse mieszkała wraz z rodzicami w skromnym dworku. Jej ojciec zasłuzył sobie na szacunek i bogactwa pracujšc jako sędzia. Dzięki temu miał wielu przyjaciół jak i wielu wrogów. Lusse nie była jednak zadowolona z tej sławy, wręcz przeciwnie zamiast spędzac czas na balach, przyjeciach i innych zabawach wolała ona jeździc konno, strzelac z łuku i ćwiczyc walkę mieczem. Uwielbiała przesiadywac w karczmie i wysłuchiwac niestworzonych historii wędrowców. Pewnego wieczoru gdy siaedziała tak w gospodzie usłyszał bardzo interesujaca opowie�ć. Podróznik opowiadał jak został zaatakowany przez dziwnš zjawe. Podobno sylwetke miała człowieka ale nie mogł dostrzec twarzy. Z opowiadania wynikało że stwór rzucił się na wędrowca i próbował przeniknšc do jego ciała. Opowie�ć była na tyle dziwna ponieważ w głosie podróżnika można było wyczuć dziwny, demoniczny chichot. Lusse uznała tą historie za zmyśloną i gdy mineła północ postanowiła wrócić do domu. Jednak przez całš droge rozmyślała otym co mogło zaatakować wędrowca i dlaczego w jego głosie wyczuł ten �miech. Lusse dotarła do domu bez najmniejszych przeszkód i poszła spać. Następnego ranka gdy się obudziła zobaczyła w oknie tego samego meżczyzne, który opowiadał swoją przygode zeszłego wieczoru w karczmie. Wpatrywała się wniego przez chwile po czym zniknšł bez �ladu. Trochę ją to zdziwiło i dlatego postanowiła dziś wieczorem ponownie udać się do tej samej gospody. Gdy nastał wieczór, dziewczyna poszła do tawerny. Nie spotkała tam jednak ów wędrowca lecz jedynie paru pijaczków i kilka znajomych twarzy. Mimo to postanowiła zostać i poczekać na niego. Po kilku godzinach znudziło jej się czekanie i gdy chciała już wyj�ć w drzwiach satnął strażnik i oznajmiła że w cišgu ostatnich 2 godziny zostało zamordowanych 9 osób. Nakazał pozostac w miejscu publicznym aż do ranka. Lusse wysłuchała rozkazu i została przy swoim stoliku. Po kolejnej godzinie w drzwiach znów ukazał sie ten sam strażnik tym razem w rekach miał liste z zamordowanymi osobami którš przyczepił do �ciany poczym wyszedł bez słowa. Wszystkie obecne osoby rzuciły się by przeczytać tę listę. Lusse jako ostatnia powoli podeszła do �ciany, czytała kolejne nazwiska, okazało się że zgineły wszystkie osoby które dzień przed siedziały razem z nią w tym pomieszczeniu i wysłuchiwały historii wędrowca. Lecz na li�cie były jeszcze 2 osoby, rodzice Lusse... Dziewczyna zdruzgotana tym co przeczytała wybiegła pędem w kierunku domu. Informacja na pergaminie okazała się jednak prawdš, jego rodzice nie żyli. Lusse postanowila opu�cić rodzinne miasteczko i wyruszyć w podróż po Brytani by zbadać wszystkie tajemnice tej krainy.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Modar
Mistrz Zakonu
Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 17:39, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
widac, ze podanie, bylo jzu gdziez uzywane (mniemam , ze skladane bylo podczas zakladania konta na mw). Nie mam w nic nic o zakonie, wiec jest nie na temat. Co wiecej moge powiedziec...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goeff
Stonka 2
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: Czw 20:02, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Praca nie na temat. Lusse, musisz napisac raz jeszcze podanie.
Powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|